W tym artykule szczegółowo zbadamy temat Katastrofa lotu American Airlines 587, analizując jego pochodzenie, wpływ na społeczeństwo i jego dzisiejsze znaczenie. Katastrofa lotu American Airlines 587 to temat, który od dziesięcioleci wzbudza zainteresowanie naukowców, specjalistów i hobbystów, prowadząc do pełnych pasji debat i generując niekończące się badania i studia. Poprzez wyczerpującą analizę postaramy się rzucić światło na ten temat i przedstawić wszechstronną wizję, która pozwoli naszym czytelnikom zrozumieć jego znaczenie i implikacje w różnych obszarach. Dołącz do nas w tej podróży pełnej odkryć i wiedzy o Katastrofa lotu American Airlines 587!
Start samolotu z 251 pasażerami i 9 osobami załogi zaplanowany był na godzinę 08:00, jednak odprawa podróżnych przy bramce nr 22 – z powodu wzmożonych kontroli po zamachach z 11 września – znacznie wydłużyła postój maszyny. Krótko po tym, jak o 08:38 zamknięto bramkę, samolot zaczął wytaczać się na miejsce kołowania. Załoga miała za zadanie kołować po pasie 31L, tuż za Boeingiem 747 japońskiego towarzystwa JAL – rejs nr 047 do Tokio.
Start i przebieg
Minutę po otrzymaniu pozwolenia na start – o 09:12 – maszyna oderwała się od pasa startowego kierując w lewo – nad Jamaica Bay. Jednocześnie załoga rejsu nr 587 otrzymała ostrzeżenie o możliwych turbulencjach wywołanych przez startującego Boeinga.
O 09:13:27 załoga rejsu nr 587 otrzymała pozwolenie na start. Minutę i 45 sekund po starcie Boeinga 747 do Tokio, Airbus zaczął się rozpędzać. O 09:14:34 piloci schowali koła podwozia. Chwilę później załoga otrzymała dalsze wskazówki dotyczące wznoszenia i kwadrans po dziewiątej przekazali kontrolerowi ARTC (Air Route Traffic Center Controller), że wznoszą się z wysokości 400 metrów na 1500 metrów. W odpowiedzi otrzymali pozwolenie na wznoszenie do 3950 m ze skrętem w lewo.
Wypadek
W tym momencie pojawiły się pierwsze kłopoty. Uwagę pilotów zwrócił krótki pisk, a następnie klekotanie. Były to najprawdopodobniej skutki turbulencji, o których ostrzegali kontrolerzy. Piętnaście sekund później maszyna zaczęła schodzić z kursu w prawo. Załoga podjęła działania, aby temu przeciwdziałać.
Doszło jednak do niekontrolowanego zejścia samolotu z wysokości 760 m. Zaistniałe podczas wypadku przeciążenia wyrwały w locie statecznik pionowy oraz oba silniki, które płonąc upadły w odległości 300 metrów od siebie. Jeden runął na skrzyżowanie przy zbiegu ulic: Beach 129 i Alei Newport; drugi spadł do przybrzeżnych wód. Samolot runął na kwartały domków jednorodzinnych Belle Harbor, w dzielnicy Queens, rujnując pięć domów przy Beach 131th Street. Rejestratory parametrów lotu zatrzymały się w godzinie 09:16:15. Zginęli wszyscy pasażerowie samolotu i załoga. Na ziemi zginęło 5 osób.
W momencie uderzenia o ziemię wybuchł pożar ogarniający okolicę. W samym punkcie uderzenia powstało płonące rumowisko. Większość dróg do rejonu wypadku zablokowano. Na miejsce przybyło kilkadziesiąt wozów straży pożarnej.
Niemalże natychmiast pojawiły się pogłoski o kolejnym akcie terroryzmu. Zamknięto tunele, mosty i wstrzymano ruch lotniczy nad metropolią.
Przyczyny
Ponieważ tragedia wydarzyła się 2 miesiące po zamachach na World Trade Center, pierwsze podejrzenia padły na kolejny atak terrorystów, jednak po odnalezieniu czarnych skrzynekNTSB wykluczyło tę możliwość. Jak wynikało z zapisu u rejestratora rozmów w kokpicie, pilot samolotu na krótko przed niekontrolowanym opadaniem wykonał pięć przeciwległych ruchów sterem kierunku skutkiem czego doszło do oderwania całego statecznika pionowego (odnaleziono go w oceanie). To z kolei doprowadziło do utraty sterowności i wypadku.
Śledztwo prowadzone przez „Krajową Radę Bezpieczeństwa Transportu” ujawniło słabość w szkoleniu pilotów linii American Airlines. Drugi pilot postępował zgodnie z jedną z symulacji szkoleniowych – wychodzeniu z turbulencji. Zalecano w niej zdecydowane używanie sterów w celu złagodzenia skutków turbulencji, nawet tych niegroźnych. Planując takie szkolenie, nie zwrócono uwagi na przeciążenia konstrukcji samolotu wywołane zdecydowanymi manewrami, mogące doprowadzić do nadwerężenia mocowania statecznika i steru w powietrzu, a w konsekwencji utraty statecznika i do wypadku samolotu.